poniedziałek, 16 maja 2011

Mieć czy być - Erich Fromm

Książka, której nie trzeba przedstawiać. Już sam tytuł nadaje się na lekcję etyki. Polecam do przeczytania i do wykorzystania fragmentów na lekcjach w szkole średniej.
Wielką zaletą książek Fromma jest przystępność stylu. "Mieć czy być" czyta się świetnie. Fromm pisze o dwóch sposobach (modi) istnienia - byciu i posiadaniu. Wyjaśnia, co oznacza jego zdaniem "być" a co "mieć".  Fromm imponuje erudycją. Sięga do Starego Testamentu, chrześcijaństwa, buddyzmu, nauk Mistrza Eckharta, pism Marksa, psychoanalizy.  Rozważa kategorie "mieć" i "być" w odniesieniu do najróżniejszych dziedzin ludzkiej aktywności, takich jak nauka, religia, autorytet, miłość...
Gorąco zachęcam do przeczystania "Mieć czy być" jak i innych książek Fromma. 
Mnie osobiście pomagają one zrozumieć świat w którym żyję, uświadamiają, że to, co często uważamy za "normalność" - kult pieniądza, maszyny, techniki, posiadania (w najszerszym znaczeniu) - jest po prostu wynikiem stosunków społeczno-gospodarczych. Że utrzymywanie "filozofii posiadania"  leży w interesie  tych, którzy posiadają  najwięcej. 




Książkę można łatwo kupić na Allegro bądź w dobrych księgarniach internetowych.

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że nie ma Pan za złe, że komentuję ten wpis po tak długim czasie. Powodem tego jest fakt, że jak widzę - liczni recenzenci blogowi omijają tę książkę szerokim łukiem. Pana wpis jest jednym z nielicznych. Książka jest niewątpliwie wybitna i godna polecenia. Nie mogę się jednak zgodzić z twierdzeniem, że nasze życie wygląda w określony sposób, ponieważ system nas do tego zmusza. Nic podobnego. To odwracanie kota ogonem - sami stworzyliśmy ten system na swój obraz i podobieństwo. Pisanie, że jest to w interesie pewnej grupy bogaczy ociera się moim zdaniem o hipokryzję. Pan korzysta z chińskiego komputera, ja korzystam również, cały świat korzysta. Poglądy ekonomiczne Fromma są pod wieloma względami utopijne, czytając tę książkę należy o tym pamiętać.Mimo wszystko opowiadam się za byciem. Posiadanie? - czemu nie, lecz tylko w zdroworozsądkowych ilościach. To kwestia w y b o r u.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za ten komentarz. Wiem, że poglądy Fromma są często uznawane za utopijne. Nie zmienia to faktu, że jestem pod urokiem jego książek :-)

      Pisząc o grupie bogaczy miałem na myśli celowe zwiększanie konsumpcji i współzawodnictwa. Zgadzam się, że dążenie do górowania nad innymi - również poprzez posiadanie - jest "wpisane" w ludzką naturę. Jest to walka genów.

      Niemniej sądzę, że ten mechanizm jest bezlitośnie wykorzystywany, właśnie przez bogaczy i posiadaczy. Że współzawodnictwo i chciwość - są im na rękę. Wierzę, że teoretycznie można stworzyć społeczeństwo bardziej nastawione na "być" i że - nie jest to całkowita utopia.

      Usuń