niedziela, 27 stycznia 2013

Nadchodzi kres filozofii akademickiej?

Trzeba na początku wyjaśnić o co mi chodzi z tą filozofią akademicką. To taka filozofia, którą zajmują się naukowcy na uniwersytetach. Sprowadza się ona w dużej mierze do badania historii filozofii, analizy tekstów.

Jak przeczytałem we wpisie na świetnym blogu filozofy.pl filozofia jako kierunek studiów (podobnie jak wszystkie kierunki humanistyczne) mocno oberwała od edukacyjnych strategów. Nie wiem do końca co to za ludzie. Wydaje się, że są to jakieś ważne osoby, które jakby wiedzą, co jest dobre dla ludzi, którzy chcą się czegoś uczyć. Wiedzą też czego najlepiej się uczyć, żeby mieć więcej pieniędzy. 

Właśnie oni doszli do wniosku, że kierunków humanistycznych nie ma co studiować. Okazuje się jednak, że taki obrót sprawy może wyjść na korzyść filozofii! 

Biedaczka filozofia, przebywając tyle czasu w akademickich murach skostniała okrutnie. Umęczyły ją analizy tekstów i przypisy do przypisów. Brakuje jej świeżego powietrza. Ludzie nie widzą jej odniesienia do życia, chociaż ono niewątpliwie istnieje. Wygląda na to, że filozofia skończy na ulicy, w najlepszym razie na rynku. No i dobrze, przecież właśnie tam się narodziła. Czasami trzeba coś zburzyć, żeby zbudować coś na nowo, nieprawdaż? 

Serdecznie zapraszam Was po dużą dawkę filozoficznej satyry na blogu filozofy.pl