środa, 13 czerwca 2012

Rozwijanie wyobraźni filozoficzej na etyce

Termin "wyobraźnia filozoficzna" nie jest popularny...  Niemniej jednak, może warto byłoby przeprowadzać zajęcia polegające właśnie na ćwiczeniu filozoficznej kreatywności.

Pomysł jako taki nie jest nowy. Już projekt Lego-Logos działa na podobnej zasadzie... ponieważ jednak klocki Lego są kosztowne, proponuję zamiast nich używać farb, plasteliny, flamastrów lub... gliny. 

Jest to doskonały pomysł, jak sądzę, do podstawówki. 

Nauczyciel czyta krótki fragment tekstu mówiący o jakimś filozofie. Myślę, że w szkole podstawowej niekoniecznie musi to być tekst źródłowy, bo takie zadanie mogłoby być zbyt trudne, chociażby ze względu na archaiczny czasem język.

Można więc taki tekścik samemu spreparować, np. 

"Demokryt uważał, że wszystko co istnieje zbudowane jest z atomów. Atomy, o których myślał są wieczne, to oznacza, że istniały, istnieją i będą istniały zawsze. Wyobrażał sobie, że atomy posiadają liczne wypustki i haczyki, za pomocą których łączą się z innymi. "Tak na prawdę istnieją tylko atomy i próżnia" - mawiał."

Do takiego tekstu mali uczniowie mogą stworzyć własną ilustrację, puścić wodze wyobraźni. Niech rysują kulki, piłeczki, kropki. 

Mnie na przykład trafił się uczeń, który oddał pustą kartkę. "Narysowałem atomy, tak jak pan chciał, ale są takie małe, że ich nie widać". 

Nie krytykujemy, nie wyśmiewamy, każdy pomysł jest dobry. Na pewno też pojawią się liczne pytania - być może na niektóre z nich uda się nauczycielowi odpowiedzieć, choć z pewnością nie na wszystkie.

Zaletą tych zajęć jest, że właściwie cały czas można do nich powracać, prezentując nowe teksty i rozbudzając ciekawość uczniów.