piątek, 12 września 2014

Mam klocki i nie zawaham się ich użyć!

Już niebawem rozpoczęcie zajęć z etyki dla najmłodszych. Oczywiście, wszyscy dostaną wklejkę do zeszytu. Niemniej po krótkiej pogadance wypadałoby przejść do jakiejś części praktycznej. Zapamiętałem ze studiów, że metoda "podająca" jest w przypadku młodszych dzieci skuteczna przez jakieś 10-15 minut, ponieważ przez ten czas są w stanie skupić swoją uwagę. Potwierdza się to w stu procentach. Potem trzeba dać im coś do roboty. Pomyślałem więc, że do naszych etycznych zajęć użyjemy klocków. Staną się one jednak podstawą do refleksji. Zrobimy taką analogię: klocki-czyny, konstrukcja-życie. Dzięki temu powoli przyuczymy dzieci do zrozumienia słowa "przenośnia".



Temat: Uczę się myśleć o swoim życiu.

Tekst do zastanowienia się:

Na pewno wiele razy budowaliście z klocków jakąś rzecz. Wielu dorosłych uważa, że budowanie z klocków to bardzo łatwa sprawa. Wy jednak dobrze wiecie, że wcale tak nie jest. Najpierw trzeba mieć w głowie jakiś pomysł. Potem trzeba jeszcze ten pomysł zrealizować.

Każda budowa z klocków to wiele trudnych wyborów. Trzeba dobrze się zastanowić, który klocek będzie odpowiedni. Wybór może być albo DOBRY albo ZŁY. Od czego właściwie to zależy?
Czasem można pozwolić sobie na błąd, bo w przypadku klocków da się wszystko cofnąć i zacząć budować jeszcze raz.  Ale czy w codziennym życiu też tak jest? Czy można cofnąć to, co już się zrobiło? A może da się to jakoś naprawić?
Nieraz jeden źle użyty klocek potrafi zepsuć całą konstrukcję.,.. i wszystko trzeba budować od nowa!

Spróbuj pomyśleć o swoim życiu jak o budowli z klocków. Wybierz właściwe klocki, podejmij dobre decyzje i spróbuj budować. To, co zbudujesz, zależy od Ciebie, zupełnie tak samo jak w prawdziwym życiu.

Zdanie do przemyślenia:
Ludzie nie powinni tak bardzo troszczyć się o to, co robią, jak o to, czym są – Mistrz Eckhart


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz