wtorek, 2 października 2012

Co zrobić, aby etyki nie było w szkole - praktyczny poradnik

Wiele jest porad, co zrobić by etyka w szkole była. Ja postanowiłem pójść pod prąd i zamieścić kilka praktycznych porad jak się etyki ze szkoły pozbyć, lub nie dopuścić do utworzenia grupy. 

Z pewnością jest wiele osób których rady te zainteresują, tym bardziej, że są one sprawdzone w działaniu.

1. Należy od samego początku umacniać w rodzicach przekonanie, że etyka jest podejrzaną nowością. Wytwarzać atmosferę nieufności wobec etyka. Można również etykę przedstawiać jako przykrą konieczność, coś narzuconego z góry. Można to łatwo osiągać, wznosząc oczy ku niebu i głośno wzdychając. Rodzic z pewnością odczyta nasze sugestie.

2. Nie wolno dopuścić, by uczniowie dowiedzieli się, że wystarczy siedem chętnych osób w szkole by zajęcia z etyki musiały się odbywać.

3. Dobrze jest grać na czas. Trzeba długo zbierać grupę. Najlepiej dać listę w sekretariacie do szuflady i nikomu o niej nie mówić. Jakby coś - to jest, ale nie ma chętnych.

 4. Etykę trzeba zorganizować w pomieszczeniu wołającym o pomstę do nieba. To zniechęci uczniów i niewerbalnie poinformuje ich o randze przedmiotu (jest nadzieja, że wówczas staną się niegrzeczni). Najlepiej by było to jakieś pomieszczenie gospodarcze, składzik. Porozmawiaj ze szkolnym konserwatorem, przeanalizuj plan budynku!

5. Pamiętaj, jeśli już musisz wprowadzać etykę - zrób to w jak najmniejszej ilości godzin. To zniechęci uczniów i rodziców. Nikt nie chce wracać do domu o siedemnastej, albo czekać dwie godziny w szkole!

6. Koniecznie zawal nauczyciela etyki papierkową robotą, jeśli to możliwe. Plany wynikowe, tabele ocen, ewaluacje, plan osobistego rozwoju, sprawozdania, dobrze byłoby też skrupulatnie kontrolować wszystko w poszukiwaniu błędów. Na pewno coś wymyślisz. 

7. Uczniowie muszą myśleć, że nauczyciela etyki jest bardzo trudno znaleźć. Nauczyciel etyki musi myśleć, że nie ma chętnych uczniów. Rodzice muszą myśleć, że nauczyciel etyki to nieobliczalny liberał, domagający się głośno co najmniej legalizacji narkotyków, noszący na szyi pentagram z głową kozła nekromanta i zepsuty do szpiku kości, arogancki libertyn, który na śniadanie pije kielich wypełniony krwią dziewic, śmiejąc się przy tym do rozpuku. 

8. Umowę z nauczycielem etyki spisuj zawsze najwcześniej pod koniec października. Dzięki temu pozbawisz go kasy przez wakacje, może się zniechęci, bądź dobrej myśli.

9. W żadnym wypadku nie finansuj nauczycielowi etyki studiów podyplomowych, nie pozwól, by podnosił swoje kwalifikacje. W przeciwnym razie mógłby ubiegać się o dodatkowe godziny z innych przedmiotów i na dobre zagnieździć się w szkole!


Powodzenia!