wtorek, 16 października 2012

Coraz więcej chętnych, tyle samo godzin

Liczba chętnych pragnących uczęszczać na lekcje etyki w szkołach systematycznie się zwiększa. Chciałbym podkreślić, że są wśród nich osoby niewierzące, katolicy, a także osoby innych wyznań. Zajęcia z etyki są uniwersalne i otwarte dla wszystkich zainteresowanych.

Niestety, w wielu szkołach temu wzrostowi zainteresowania nie towarzyszy wzrost liczby godzin dla nauczyciela etyki. Dwie godziny powodują, że w jednej grupie mamy dzieci z 1 i 6 klasy szkoły podstawowej. Argument, że tak uczono na Dzikim Zachodzie wydaje mi się nie do końca trafiony, podobnie jak  stwierdzenie, że dobry nauczyciel poradzi sobie w każdych okolicznościach. Jeśli tak, proponuję zrezygnować z tablic interaktywnych i komputerów  na rzecz tabliczki i dłuta - dobrzy nauczyciele i tak sobie poradzą.

Zwiększenie liczby godzin przynajmniej do 4 nie jest z pewnością czymś, co zrujnuje budżet MEN, a mogłoby zapewnić zajęcia na znacznie lepszym poziomie.