niedziela, 17 marca 2013

Filozofia w praktyce

To jest ciekawe pytanie - czy filozofia może się jednak do czegoś przydać. Czy gdybyśmy zdecydowali się zrobić z niej normalny przedmiot w szkole (jedna godzina w tygodniu) - to czy uczniowie coś by na tym skorzystali. Tak jak z matematyki albo angielskiego. 
Od dawna staram się przekonać - że tak. 

Niedawno jednak słyszałem wypowiedź pewnego doktora z Uniwersytetu Warszawskiego, który w wiadomościach, oglądanych przez miliony Polaków wyjaśnił, że właśnie nie. Że w zasadzie filozof czy filozofia w niczym nie pomaga, bo jeszcze tylko bardziej wzmaga różne rozterki. Co prawda, to prawda, rozterki wzmaga, ale... kto nie ma rozterek ten nie myśli. A myślenie dało homo sapiens uprzywilejowaną pozycję na tej planecie.

No i chyba znalazłem rozwiązanie problemu. To, czy z nauczania etyki, lub filozofii będzie płynęła jakaś korzyść zależy od tego, JAK będziemy nauczać tych przedmiotów. 

Bardzo ważną cechą myślenia filozoficznego jest na przykład krytycyzm. Ważną cechą myślenia etycznego jest ocenianie różnych zdarzeń, działań, pod kątem dobra albo zła. 

Gdyby na etyce albo filozofii odnosić się do konkretnych, aktualnych spraw, to takie zajęcia byłyby   pożyteczne. Na przykład na etyce, lub nawet filozofii, przy okazji omawiania niektórych poglądów, można robić wiele odniesień do współczesności. 

Weźmy na przykład nieetyczne sposoby oszukiwania, z którymi przecież każdy ma do czynienia na co dzień. Etyka mogłaby spełniać taką funkcję informacyjną. Ostrzegać na przykład przed oszukaną żywnością, podstępnymi pożyczkodawcami, zagrożeniami płynącymi z Internetu, nieuczciwymi praktykami koncernów farmaceutycznych, pracodawców, wyrabiać krytyczne spojrzenie na to, co mówią reklamy, itp. itd.

Takie zajęcia byłyby całkiem praktyczne. Trzeba tylko opracować program i zrobić do tego jakieś atrakcyjne podręczniki.

Problem z nauczaniem filozofii jest też natury psychologicznej.  Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Wierzy innym, większości, autorytetom. Nic na to nie poradzimy - taka jest nasza psychika, ukształtowana przez miliony lat ewolucji. Każdy osobnik stara się naśladować zachowanie innych osobników. Kiedy stado biegnie, on biegnie. Kiedy ucieka, on ucieka. Dopóki filozofia lub etyka będą przedmiotem, na który trzeba zostać po lekcjach, w wiosenny dzień, to zawsze przychodzić będzie na niego jedynie garstka zainteresowanych... dla większości będzie to coś nieatrakcyjnego, nieważnego - bo przecież, gdyby było ważne, to by było w programie, myślą sobie. I tak to działa... taka dyskwalifikacja przed startem.