Oczywiście, że nie*. Pogląd, że filozofowie są jakimiś
dziwnymi, oderwanymi nieco od realiów życia ludźmi jest z gruntu nieprawdziwy. Każdy
człowiek jest filozofem, tylko nie każdy o tym wie. Lekarz, który odmawia podania
choremu środka znieczulającego wyznaje pewien pogląd filozoficzny. Pani
ekspedientka w mięsnym, gdy mówi „a tam, reszty nie trzeba”, też wyznaje jakiś
pogląd filozoficzny. Urzędnik, traktujący z góry petenta - ma pewien pogląd filozoficzny. To, jak zniesiemy wieść o śmierci bliskiej osoby, zależy
od naszego sposobu spojrzenia na świat. To, jak zainwestujemy pieniądze –
również. To, jaką szkołę wybierzemy - też. Inaczej sens życia pojmuje
gimnazjalista, inaczej staruszka. Kiedy rozmawiamy z innymi ludźmi, podejmujemy
decyzje, wybory – cały czas kieruje nami filozofia, tylko my o tym nie wiemy.
Czasem jest to bardzo prosta filozofia, jakieś zasłyszane niegdyś maksymy,
jakieś dobre rady, jakieś wzorce… które chcielibyśmy naśladować.
Kulturysta, który chce być jak Pudzian, też ma swoją
filozofię. Nie należy się z niej wyśmiewać, ona też jest w pewnym stopniu
przemyślana, choć może czasem nie do końca wypowiedziana. On też ma swój system
wartości. Też, w oparciu o niego dokonuje ważnych wyborów… nie nazywa tego
filozofią, ale swoją filozofię ma i ONA NIM STERUJE. Tak samo babuszka przed
kościołem, kierowca, dziecko, więzień, elektryk, profesor uniwersytetu – wszyscy oni
mają swoją filozofię. Tak jak wszyscy ludzie mają zęby. Kłopot w tym, że używając
tej przenośni - w Polsce mało kto chodzi do dentysty:-)
*No dobrze, nie można z całą pewnością powiedzieć, że coś istnieje albo nie. Ale ja nie spotkałem żadnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz