czwartek, 26 stycznia 2012

Czy stać nas na uczciwość?

Przy okazji afery z ACTA wynika kilka ciekawych pytań. To oczywiste, że należy szanować prawa autorskie. Cóż jest straszniejszego (no dobrze, na świecie jest wiele straszniejszych rzeczy, ale to taka retoryczna przesada), niż artysta, muzyk, pisarz, twórca - pracujący w pocie czoła na kasie w hipermarkecie.
Pracuje tam, ponieważ za jego twórczość nikt nie zapłacił. Bo i po co? Jest dostępna bezpłatnie do ściągnięcia w sieci (nielegalnie).
Tak to niestety wygląda, że każdy chciałby zarobić na tym co robi i co lubi robić. Przynajmniej na tyle, by móc robić to nadal.
Ale jest też druga strona medalu. Potężny, niemal monopolistyczny rynek wielkich korporacji. Mimo tego, że zarabiają miliony dolarów - chcą więcej. Jeśli jest inaczej, czemu programy są tak drogie? Czemu oryginalne płyty kosztują tyle pieniędzy? A książki? Czy to dlatego, że wstrętni twórcy, programiści, muzycy, literaci są tak chciwi? Czy to im trzeba zapłacić te horrendalne kwoty?
Przecież, gdyby to wszystko było tańsze, chętnie kupowalibyśmy oryginalne programy, filmy, muzykę, e-booki... Cóż dodać. Jak zwykle interesów "możnych tego świata" bronią łopatologicznie pojmowane "zasady moralne".
Czy zatem stać nas na uczciwość???

niedziela, 22 stycznia 2012

O tym, jak Korporacjusz dętkę do roweru atomowego kupował

Zapraszam do przeczytania mojego krótkiego opowiadania.

http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=4683:%C5%82ukasz-henel

Historyjka jest oczywiście mocno przerysowana... jak to karykatura. Ale pisząc ten tekst chciałem zwrócić uwagę na kilka rzeczy.
1. Za rozwojem techniki powinien podążać też rozwój zdrowego rozsądku i człowieczeństwa.
2. Nie powinno być tak, że państwo jest narzędziem w rękach tych, którzy posiadają najwięcej pieniędzy.
3. Często padamy ofiarami "moralnych pseudo-uzasadnień", takich jak w przypadku bogini Mamony. Niby logiczne, niby słuszne ale...no właśnie.
4. W świecie Korporacjusza nie ma miejsca na zmianę losu. Korporacjusz urodził się Korporacjuszem i zapewne jako taki umrze. Tak jak w feudalnym społeczeństwie... chłop zostaje chłopem, rzemieślnik rzemieślnikiem, biedak biedakiem. Stąd nawiązanie do średniowiecznego języka i tyle archaizmów :-)

piątek, 20 stycznia 2012

Zwierzę - mój przyjaciel - Szkoła Podstawowa


Proponuję poruszyć problem praw zwierząt na lekcjach etyki w szkole. Owszem, słyszę już głosy malkontentów: "Jak to, prawa zwierząt? Ludzie na świecie umierają z głodu, a wy zajmujecie się głupotami!?".
Jednak jedno nie przeczy przecież drugiemu, trzeba rozmawiać i o prawach człowieka i o prawach zwierząt.




Potrzebne będą:

Poradniki o opiece nad zwierzętami (najlepiej bogato ilustrowane, sprawdźcie w szkolnej bibliotece, żeby nie dźwigać za daleko).
Prezentacja ze zdjęciami zwierząt (niech to będą fajne, wesołe zwierzęta, śmieszne zdjęcia, itp., na pewno wujek Google coś wymyśli).
Fragment bajki o Tarzanie, lub "Księgi Dżungli".
Kartki, przybory do rysowania.



W SP proponuję zrealizować następujące punkty:
1. Każdy rysuje swoje zwierzątko/zwierzątka. Takie jakie ma w domu lub takie, jakie chciałby mieć.
2. Niech osoby mające zwierzatka opowiedzą coś o nich. Imię, charakter, ulubione zabawy...
3. Nauczyciel prezentuje przyniesiony ze sobą poradnik o opiece nad zwierzętami (jest ich mnóstwo w bibliotekach). Uczniowie po kolei dowiadują się co trzeba by dobrze opiekować się ich zwierzątkiem (np. chomik musi mieć norkę, w której może się schować, zabawki, poidełko...itd.)
3.Rozmawiamy z uczniami na temat opieki nad zwierzętami nie-domowymi.
-Z jakimi trudnościami może zmierzyć się zwierzę? Np. zima, deszcz, niebezpieczeństwa...
-Czy bezdomnym zwierzętom można jakoś pomóc? (np. uchylone okienko w piwnicy, by kot mógł przezimować).
4. Czy ludzie zawsze są dobrzy dla zwierząt? (Przykłady. Oczywiście jest to opcja dla SP, wiec nie chodzi o drastyczność, ale uświadomienie, czym dla psa jest np. nieustanne uwiązanie na łańcuchu).
 5. Można dołączyć zabawy, np. udawanie zwierzęcia, każdy innego. 
6. Odpowiedź na pytanie: co to znaczy mieć do czegoś prawo? Co to znaczy, że człowiek ma do czegoś prawo? Co to oznacza w przypadku zwierząt? - Niech uczniowie spróbują w paru punktach ułozyć taką deklarację praw zwierząt.
7. Proponuję zrobić prezentację ze zdjęciami zwierząt. Można wrzucić kilka slajdów z sytuacjami gdzie  pomagają ludziom (pies ratownik, pies przewodnik) i porozmawiać o tym jak pożyteczne są niektóre zwierzęta. Możemy też puscić bajkę. Ciekawe w tym kontekście byłyby: Księga Dżungli i Tarzan. Obydwie historie pokazują "emocjonalną" stronę zwierząt. Człowiek dorasta w ich towarzystwie, poznaje ich zwyczaje, zwierzeta otaczają go opieką. 
Jako ciekawostkę można powiedziec, że te historie zostały zainspirowane legendami o ludziach wychowanych przez zwierzęta (dwie dziewczynki wychowane przez wilki w Indiach i inne przypadki). Można też opowiedzieć o Romulusie i Remusie, załozycielach Rzymu,  zgodnie z legendą wychowanych przez wilczycę.

PS. Czytając poradniki o domowych zwierzetach samemu mozna dowiedzieć się wiele ciekawych rzeczy. najbardziej zaskoczyły mnie wiadomości o wężach.  Otóż rozpoznają one doskonale właściciela, a lęk przed braniem weża do reki jest ponoć bezpodstawny. Jego skóra jest ciepła, sucha i miła w dotyku. Mimo najlepszych chęci nie miałbym odwagi sam się o tym przekonać...

czwartek, 19 stycznia 2012

Korea Północna- Kraj Cichej Śmierci

Jednym z tematów, jakie porusza się w szkole średniej na lekcjach etyki jest problem totalitaryzmu.
Jak wygląda życie w totalitarnym państwie? Dla uczniów pełnoletnich proponuję projekcję fragmentów filmu o Korei Północnej. Wstrząsające relacje o współczesnych obozach koncentracyjnych....
http://video.google.com/videoplay?docid=-4676371915983360342

Film jest wartościowy, ponieważ uczniowie często postrzegają totalitaryzm jako coś "co było kiedyś, ale teraz już nie mogłoby się powtórzyć". Film pokazuje, że to przekonanie jest błędne...