niedziela, 20 maja 2012

Windows Movie Maker

Jest to program, który pozwoli stworzyć własny film lub prezentację zdjęć na etykę, filozofię, godzinę wychowawczą lub każdą inną lekcję. Jest on niezwykle intuicyjny i prosty w obsłudze.

Do własnych plików wideo podłożycie muzykę. Mogą to być fragmenty innych filmów, na przykład z YT. Możecie stworzyć własną kompilację i do tego podłożyć napisy.

Korzystając z menu po lewej stronie importujemy do programu wszystko, co będzie potrzebne, tzn. wszelkie pliki, które zamierzamy wykorzystać. 

Następnie na dole uruchamiamy oś czasu. Przeciągamy nasze pliki na oś, do warstwy audio lub wideo. Możemy dodawać efektowne przejścia między poszczególnymi ujęciami. 
Dalej praca jest równie prosta i intuicyjna - regulujemy długość poszczególnych elementów przeciągając je za pomocą myszki. Możemy dopasować muzykę do obrazu. Efekty naszej pracy podglądamy puszczając film w okienku po prawej stronie.

Potem zapisujemy całość np. w formacie AVI.  Miłej zabawy!

 

piątek, 18 maja 2012

Poradnik nauczyciela XXI wieku

Czasy wypchanych ptaków, piszczącej kredy i plastikowego szkieletu odchodzą powoli do lamusa. Z resztą, jeśli chcecie, szkielet jako optymistyczny akcent  może zostać. Czas jednak na rozwiązania bardziej nowoczesne. Dzieci, młodzież idą do przodu i nie można zostać w tyle. Nie możemy jechać drezyną, kiedy oni już siedzą w Pendolino.

Przyroda nie znosi pustki, jak powiedział klasyk. Jeśli nie wejdziemy z edukacją w najnowsze formy przekazu, wypełnione one zostaną bezwartościową papką, a młody człowiek dojdzie do wniosku, że nowoczesna technologia to przede wszystkim wypasanie wirtualnych krówek na wirtualnej łączce.

Prosto z Krakowa, polecam:






Książka dostępna na tolle.pl i w innych księgarniach internetowych. Do zamówienia szybko, bezboleśnie, z domu i tanio.Dowiecie się jak wykorzystać na lekcji bloga,Facebook, Twitter, tagi,  pocztę e-mail...

W książce znajdziecie jeszcze wiele innych, praktycznych rozwiązań i propozycji scenariuszy.

Opracowanie i redakcja: Michał Wilk
Oprawa: miękka
Liczba stron: 65
Wydawnictwo: Espe
Wydanie: Kraków 2011
ISBN: 978-83-7482-426-2

czwartek, 17 maja 2012

Filozofia przyrody

Jako że filozofia w sposób autentyczny jest w szkołach praktycznie nieobecna, warto przybliżać młodzieży podstawowe zagadnienia filozoficzne, podstępnie wykorzystując do tego zajęcia z etyki, albo mniej podstępnie, kółko filozoficzne.

Trzeba przy tym wykazać się dużą przebiegłością, bo przecież etyka jest najbardziej demokratycznym przedmiotem w szkole, z resztą, na równi z religią - uczniowie chodzą, jeśli chcą.

Nie można więc nikogo za bardzo zmęczyć, znudzić, wezwać do tablicy, nakrzyczeć, zbesztać, słowem - nie można się dowartościować. Przynajmniej, nie tak.

Proponuję poruszyć na lekcji temat racjonalności przyrody. Problem z zakresu filozofii przyrody. Jak to się dzieje, że możemy poznawać prawidła rządzące przyrodą? Czy rzeczywiście je poznajemy? Czy Wszechświat kryje w sobie jeszcze jakieś zagadki? (Większość uczniów jest przekonana, że nie. Sądzą, że wszystkie zagadki Wszechświata zostały już rozwiązane i opisane w koszmarnie trudnych i nudnych książkach).

Aby zilustrować jak bardzo się mylą polecam serial "Zagadki wszechświata z Morganem Freemanem".

Mała próbka:


Pytania naukowe rodzą pytania filozoficzne i na odwrót.

wtorek, 15 maja 2012

Czy komputer może mieć świadomość?

Jest to bardzo ciekawe pytanie, nadające się na kółko filozoficzne. Bo czym właściwie jest świadomość? Jak powstaje? Dlaczego "znajduje się" właśnie tu i teraz, i w dodatku - dlaczego jest akurat moją świadomością?

Komputery to niezwykle szybko liczące maszyny. Potrafią wykonywać w ułamku sekundy tysiące operacji. Ale czy ktoś zaryzykowałby twierdzenie, że posiadają świadomość?

Współczesna medycyna pozornie rozwiązała ten sekret, na drodze redukcjonizmu. Świadomość, to złudzenie, wynikające z aktywności ludzkiego mózgu. "Wrażenia i bodźce następują po sobie tak szybko, że dają wrażenie ciągłości, wytwarzają złudzenie świadomości".

Ale kto w takim razie pada ofiarą tego "złudzenia"? Kim lub czym jest?

Gdyby ta współczesna interpretacja była prawdziwa, to komputery, które przecież "myślą" daleko szybciej niż człowiek, odbierają i wysyłają informację (wejście-wyjście) powinny być świadome swojego istnienia.

A czy są? Owszem, można zaprogramować komputer tak, że po wpisaniu ciągu znaków "czy istniejesz" uzyskamy ciąg znaków "tak, jestem tutaj" :-) Ale czy to nas przekona, że komputer rzeczywiście wie o swoim istnieniu, odczuwa swoją odrębność, zadaje egzystencjalne pytania?

Ano właśnie, tu kryje się jakiś sekret.

Programy komputerowe, które przydadzą Wam się w szkole

Polecam kilka darmowych aplikacji, które można wykorzystać w szkole, aby urozmaicić lekcję. Można skorzystać z nich również  na lekcjach etyki, filozofii bądź zajęciach wychowawczych. 

1. Program do tworzenia certyfikatów, dyplomów. Z jego pomocą utworzycie "etyczne dyplomy" dla najmłodszych.


2. Przygotowanie krzyżówki, niestety, bez polskich znaków przy wydruku.

3. Wszelkiego rodzaju materiały pomocnicze na lekcję:


4. Tworzenie komiksów, na przykład etycznych, na lekcję:

5. Program za pomocą którego stworzycie kompletny kurs, wraz z pytaniami testowymi w dokumencie HTML, który możecie później zamieścić w Internecie i podać link uczniom. Rozwiązanie takiego interaktywnego testu może być zadaniem domowym.


6. Strona programu do tworzenia krzyżówek edukacyjnych.
Przyda się każdemu nauczycielowi, również języków. program trzeba spolonizować, pobierając plik językowy. 


Gdyby coś nie działało, proszę o sygnał.

poniedziałek, 14 maja 2012

Bardzo ciekawy film



Arcyciekawy film. Lubimy myśleć o sobie, że dokonujemy wolnych wyborów. Okazuje się, że istnieją niezliczone sposoby wpływania na nas, a hipnoza jest tylko jednym z nich. 
Jeśli to, co pokazano na tym filmie jest prawdą - przechodzi mnie zimny dreszcz. Bo przecież, takie techniki można wykorzystywać i w złych celach, ograniczając ludzką zdolność myślenia.

Nowe funkcjonalności

Jak zapewne zauważyliście, na blogu małe przemeblowanie. Wszystko po to, by maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie daje blogger.  Po prawej stronie link do You Tube. Na pewno znajdziecie tam wiele filmów, które możecie wykorzystać na każdym poziomie edukacji.
Ja na przykład wyszukałem ciekawą kreskówkę o Sieciakach, którą można zaprezentować w podstawówce. Bo przecież - Internet tez może być etyczny lub nieetyczny. 

Niech etyka i filozofia wreszcie przestają kojarzyć się z marmurowymi posągami. Skoro są takie technologie, korzystajmy z nich.

Na górze ankieta, każdy może odpowiedzieć na pytanie, czy chciałby, by w jego szkole prowadzono zajęcia z etyki lub/i filozofii.

No i największy eksperyment. Możliwość przetłumaczenia na różne języki. No przecież, niech za granicą wiedzą, że my nie jesteśmy w tyle, i że filozofię w szkołach też mamy ;-) Co prawda w czterech na całą Polskę - ale zawsze. Tłumaczy jak tłumaczy, można się uśmiać, ale dla zabawy polecam skorzystanie z tego gadżetu :-)

Gdyby coś nie działało, proszę o sygnał. 



piątek, 11 maja 2012

Nowa książka

Ruszyły prace nad moją nową publikacją, poświęconą etyce i filozofii w szkołach. Prawdopodobnie ukaże się ona w 2013r. Temu przedsięwzięciu postanowiłem przede wszystkim poświęcać czas i energię. Dlatego na bloga będę zaglądał dużo rzadziej, niż miało to miejsce do tej pory.

środa, 2 maja 2012

O Qfancie i książkach

Całkiem poważnie zastanawiam się nad zmianą nazwy mojego bloga. Mogłaby ona brzmieć na przykład tak: "Etyka i filozofia dla szkół oraz to i owo". 
Coraz częściej pojawiają się wpisy względnie związane z etyką, czego sam jestem sprawcą. Osoby, które zaglądają tu jedynie w poszukiwaniu scenariuszy - na pewno czują się lekko zniesmaczone.
"Ten Henel znów przelewa swoje żale do Internetu" - myślą sobie zapewne. 

Tak - przelewam, i dziś przeleję znów. Bo doszły do mnie bardzo złe wieści. Nie dotyczą one co prawda bezpośrednio filozofii czy etyki (choć pośrednio zapewne tak), ale czytania książek i gazet.

Sytuacja jest tragiczna. Czytelnictwo prasy i książek spada poniżej niespotykanego wcześniej poziomu.  „Science Fiction, Fantasy i Horror”zawiesił swoją działalność. Nikogo nie interesują już opowiadania i fantastyka. Wiele wydawnictw przesuwa swoje plany wydawnicze. 

Jednym z internetowych magazynów, gdzie ukazują się również moje opowiadania jest Qfant. Zachęcam do jego ściągania i przeglądania. Jest to już jakieś działanie mające na celu poprawę sytuacji...

Niemniej jednak, coraz bardziej wydaje mi się, że Internet, konsole, telefony, tablety, gry, portale społecznościowe wygrają tę wojnę. Że historii nie da się powstrzymać. Obrazki przemawiają silniej, niż słowa. A to co się dobrze nie sprzedaje - nie ma racji bytu.

Może za kilkadziesiąt lat ludzie będą się komunikować tylko obrazkami i emotikonami? Może w języku będzie tylko 100 słów? Do funkcjonowania to chyba wystarczy... 

W zasadzie ja też nie mogę być wsteczniakiem i już teraz powinienem zacząć reformować swój blog.  Docelowo będą się na nim znajdowały same śmieszne obrazki i buźki. 

Kupię niedługo jeszcze parę książek, zanim znikną w ogóle i zakopię w lesie. Za kilkaset lat taki zabytek może być wart fortunę, znalazca będzie miał szczęście. Tylko czy ktoś będzie jeszcze wiedział, poza wąską grupką badaczy-naukowców, co w nich jest napisane?

wtorek, 1 maja 2012

"Nauczanie filozofii przeciwne Bogu"

Szok. Syn moich sąsiadów dostał się w tym roku na filozofię. Spotkałem kilka dni temu zmartwioną sąsiadkę. W pierwszej chwili myślałem, że wydarzyło się jakieś nieszczęście. Więc pytam, co się stało.

"Piotr dostał się na filozofię" - odpowiada grobowym głosem, jakby właśnie informowała mnie, że zapadła na jakąś straszną chorobę.
"To wspaniale!" - Mówię.
"Nie, nie.... ja słyszałam, że oni tam odwodzą od Boga!"

Bez komentarza...

Sensacja - student filozofii znalazł pracę!

:-) Przeczytajcie ten artykuł:

http://studente.pl/artykuly/763/Student-filozofii-znalazl-prace/

Fragment:
"Jak styropian ma się do kierunku twoich studiów?  
Bardzo dobrze. Wielu pracowników fabryki żywo interesuje się filozofią... " :-)

Dawno się tak nie uśmiałem, choć przyznaję, jest to troszkę śmiech przez łzy. Dobrze, że niebawem będę również, przynajmniej po części - informatykiem. To ratuje sytuację ;-)